Jak wiecie uwielbiam wszelkiego rodzaju matowe pomadki. Na początku mojej przygody z makijażem ust, w moje ręce wpadły pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet. Swego czasu było o nich bardzo głośno w blogosferze. Jednak pomadki cenowo wypadały bardzo drogo (+/- 50zł). Od jakiegoś czasu można je dostać online na przykład na Cocolicie w cenie 29,90– często są też na promocji za 25,90. Pomadki są dostępne w 19 odcieniach. W gamie kolorystycznej znajdziemy kolory zarówno typowo codzienne (lekki róż, nude, pudrowy róż), jak i te o mocniejszym wykończeniu (słynna fuksja Ping Pong, czerwienie i fiolety).
Recenzja pomadek Bourjois
Jak dla mnie pomadki są na prawdę świetnej jakości, długo się utrzymują na ustach. Dla mnie jednak nie jest to do końca matowe wykończenie. Oscylowałabym bardziej wokół stwierdzenia, iż jest to wykończenie matowo-satynowe. Nie do końca odpowiada mi konsystencja tego produktu, ale jestem w stanie to wytrzymać ze względu na cudowne kolory, które marka Bourjois nam serwuje. Trwałość tego produktu jest wręcz rewelacyjna. Potrafi przetrwać na prawdę sporo- picie, jedzenie. Pozostaje na ustach do około 4-5 godzin bez żadnych poprawek, a to na prawdę bardzo dobry wynik.